To byla taka mala rozgrzewka przed turniejem.
Duke Sagielli:
- Venusjanski Marszal na Koniu (Laser) 69
- Max Steiner (Laser) 58
- Venusjanscy Straznicy (4 + Sierzant + Specjalista z Miotaczem) 166
- Ksiazeca Milicja (5 + Sierzant + Specjalista z CKMem) 132
- Ksiazeca Milicja (5 + Sierzant + Specjalista z CKMem) 132
- Ksiazeca Milicja (5 + Sierzant + Specjalista z Wyzutnia Rakiet) 139
- Strajkujace cedzidło (Poduszkowiec) 96
TOTAL 792
Muawijhe z Horda:
- Valpurgius (Apokalipsa) 61
- Pretorianscy Łowcy (2 + Specjalista) 162
- Nekromutanci (4 + Specjalista z Miotaczem) 99
- Prorok dnia Sadu Ostatecznego 31
- Prorok dnia Sadu Ostatecznego 31
- Niepokalany Przechwytywacz 52
- Niepokalane Furie (2 + Wodz) 98
- Karnfoagi (4) 88
- Karnfoagi (4) 88
- Neronianska Razyda 86
TOTAL: 796
BITWA: Tu tez nie moge znalezc zdjec.
ROSTAWIENIE: Moje wojska od lewej: Rayd, Prorok, Karnofagi, Furie, Przechwytywacz, Karnofagi, Prorok, Nekromutanci, Valurgius.
Przeciwnik odmojej lewej: Militia, Poduszkowiec, Militia, Konik, Maks, Venusjanscy, Milicja.
PRZEBIEG: Bylo tak: Podbieglem wszytskim do przodu. Karnofagi niestety zeszly od wenusjanskich w pierwszej turze (caly oddzial). Powaznie tez dostali nekromutanci (2 zginelo). Druga tura to burza piaskowa (wg zasad trzeciego turnieju Bedinskiego). Tu oje szczescie i pobieglem wyztskim czym moglem do przodu. Konik i maxik wybiegli na spotkanie furiom i razydzie. Dostai kilka ran. Militia z prawej wycofala sie. Venusjanscy sie poprzewracali. Karnofagi tam wpadly ale zabily tylko 1. Tura trzecia to byly jaja. Burza ustala, kurz opadl. Wygralem inicjatywe i wystawionym Valpurgiusem strzelilem z Apokalipsy. Oberwaly 2 oddzialy ducali (w pierwszym zeszlo 4 w drugim 3). Panika w tym co zeszlo 4. Podem dojechal Prorok i zabil jeszcze 2 milicjantow. Ostatni uciekl za plansze. Tak przetrzewiionych oddzialow nie bal sie juz moj zrzut spadochronowy. Pretorianie zeskoczyli i zaczeli dobijac ducali. Drugim fartem bylo podpalenie calego oddzialu Milicji, ktora stala pod murem (aby sie nie powywracala). Miotacz saciagnal 5 milicjantow. Potem oberwal od wenusjanskich (caly oddzial nekromutantow oraz karnofagow) potem Doomsday Proclaimer zatrzelil 1 venusjanskiego. Maks i Konik zgineli od nazgarothow. Kolejna tura. Doomsday dobil wenusjanskiego mioacza i szeregowca i zginal od sierzanta. Potem dobijalem reszte Pretorianskimi Lowcami i furiami (jedna z nich odstrzelil poduszkowiec). Odstrzelilem jeszcze poduszkowiec w nastepnej turze.
U mnie przezyli: Valurgius, Razyda (z polowa ran), 1 ranna Furia i Wodz. Przechwytywacz z ostatnia rana. 2 Pretorianskich Lowcw (jeden z 1 ranka) oraz ich Specjalista.
U przeciwnika: 1 Venusjanski Straznik.
PO BITWIE: Troche zmienie ta rozpiske, bo wydaje mi sie ze brakuje w niej firepowera na daleki zasieg. Norkos tez zapowiedzial zmiany. Aha gralismy na punkty przejecia ale ostatecznie skonczylo sie na rzezi i nikt sie nimi nie przejmowal :). Razyd zajal 1 z nich. reszta byla niezajeta.
1 komentarz:
No coz dziwna walka podszedlem dosc asekuracyjnie, wrogie jednostki do cc ruszyly z kopyta na mnie ale szybko zeszly dzieki niezlej i celnej riposcie VR, potem Max i szeryf ruszyli do przodu aby zajac wroga w srodku pola. Rozpetala sie zadyma Mars dal o sobie znac ;/ zmartwilo mnie to bo wszystko ruszylo z pelna predkoscia na mnie i to nawet szybciej niz wczesniej. Moje jednostki pochowaly sie pod scianami za przeszkodami co okazalo sie bledem bo zapomnialem ze Legion ma FT no ale coz :( Apokalipsa tez okazala sie straszna a gralismy na duza a na turnieju ma byc mala tak ze tu dostalem wala :P jedno co fajne to ze pisek opadl i moglem cos postrzelac ale ciezko opancerzone jednostki wroga sa nie do zranienia a nawet jezeli dostana rane to maja jeszcze sporo zycia ;/ sporo udalo sie zabic ale rozczarowalem sie poduszkowcem ktory bez +3 malo trafial. Trening okazal sie dobry i moglem wyciagnac wnioski mam nadzije ze dobre co do rozpiski tam kolega pominol skafandry bo rozpiska cala dokladnie byla na 799 ale nvm
~Łukasz
Prześlij komentarz